Panie Profesorze, nadchodzi wiosna, nie pora umierać! Za chwilę urodziny Szekspira, jakże je obchodzić bez Pana, bez słynnych już imienin Wojciechów i Jerzych.
3 marca 2021 roku świat się zatrzymał, pękło mi serce, odszedł Wielki Człowiek, któremu wiele zawdzięczam.
Czasy Fundacji Theatrum Gedanense i asystentury u boku Profesora wspominam z rozrzewnieniem, to była moja pierwsza praca w kulturalnej instytucji. Profesor Jerzy Limon umiejętnie łączył racjonalizm nauki, życiowy pragmatyzm i romantyczną wyobraźnię, marzenia o teatrze. Pamiętam Jego niegasnący entuzjazm, wiarę w cuda, radość i pasję, z jakimi opowiadał o postępach pracy nad teatrem, maila ze zdjęciem pierwszej wylewki betonu.
Zawsze będę wspominać Jego uśmiech, anegdoty, ale i zatroskanie o sprawy teatru. Szlachetnie znosił nawet czasem nieszlachetną dolę Prezesa FTG, dyrektora GTS, gdy musiał występować w roli petenta lub pojedynkować się na słowa z adwersarzami. Nigdy nie zapomnę wspólnego budowania z klocków Lego figurki Szekspira, którą wręczyłam Mu z okazji imienin; wielu godzin konsultacji i inspirujących rozmów, nie tylko na temat „Pięknej Dwudziestoletniej” i „Teatru Dwóch Czasów”. Zawsze będę pamiętać Jego słowa o teatrze jako przestrzeni cudów.
W życiu Profesora było coś magicznego, więc i Jego śmierć miała wymiar kosmiczny. Wstrząsnęła światem uczuć, emocji i wspomnień. W tym szaleństwie była metoda.
Panie Profesorze, zaszczytem było obcować z Pańską wiedzą, doświadczeniem, poczuciem humoru, rozwiązywać wspólnie problemy. Zawsze był Pan doradcą, przyjacielem, szczerze zainteresowany drugim człowiekiem, otwarty na dyskusje. Dziękuję za zaufanie, wszystkie rozmowy i twórczą pracę, za przewodniczenie mojej komisji doktorskiej, za wspólne książki i publikacje. Zostawił nas Pan sam na sam ze światem, teatrem i Szekspirem. Parafrazując jedną z zachowanych gdańskich suplik, pamięć o Panu będzie trwała, dopóki świat będzie istniał, żyjąc w mowie i obyczajach.
Gdzieś, między niebem a sceną Teatru Szekspirowskiego, zawsze będzie unosił się Pański Duch i otwierany dach, z którego był Pan tak dumny, będzie nam o Panu przypominał.