Wiele razy przyznawałam się już do swojej słabości do książek. Przez ostatnie lata moja biblioteka stale się rozrastała, przyrost książek był odwrotnie proporcjonalny do wolnego czasu. Teraz, gdy teoretycznie powinnam wygospodarować kilka chwil dla siebie, w przerwach pomiędzy pisaniem doktoratu, czytaniem specjalistycznej literatury niezbędnej do pracy badawczej, postaram się skupić się na lekturach, które od dawna zerkają na mnie z regałów i upraszają się o otwarcie. Na początek cztery z nich:
- Drogie życie Alice Munro – świąteczny prezent od Babci, to może być doskonała odskocznia od książek z teorii literatury 😉
- Dałem głos ubogim – zapis ostatniego spotkania Ryszarda Kapuścińskiego z młodzieżą z włoskiego miasta Bolzano. Podobno w całej książce czuć niepowtarzalną atmosferę intymnej rozmowy, mam nadzieję, że ten niezwykły klimat udzieli się również mi.
- Mercedes-Benz Pawła Huelle będzie kolejnym powrotem do książek z okresu studiów. Niedawno odświeżyłam sobie Weisera Dawidka w postaci słuchowiska w wykonaniu Wojciecha Malajkata. Całość dostępna za darmo w Ninatece. To jedna z tych książek, do których będę na pewno powracać z sentymentem.
- Na koniec Polski Teatr Zagłady Grzegorza Niziołka, okrzyknięty jedną z najlepszych książek 2013 roku z Andrzejem Chyrą na okładce.
Zapowiada się wiele inspirujących chwil 🙂
